Nieoczekiwana i zbyt wysoka porażka w meczu z MKKS Żakiem Koszalin. Niestety fatalna już pierwsza, ale jeszcze gorsza druga i trzecia kwarta przegrane wysoko, zdecydowanie pogrążyły Kociewskie Diabły. Nasi koszykarze bezradni w Koszalinie przegrali znów wysoko kolejny wyjazdowy mecz w tym sezonie. Kilka już takich wpadek było.
W mecz lepiej weszli gospodarze, którzy szybko uzyskali prowadzenie 4:0. I niestety przez całą kwartę to oni grali dużo lepiej. SKS słabo w obronie, jedynie starał się Małgorzaciak. Jeszcze w połowie kwarty przegrywaliśmy 13:10 i wydawało się, że Kociewskie Diabły dojdą do przeciwnika. Jednak skuteczniejsi okazali się gospodarze z Koszalina. Przy stanie 19:12 o czas poprosił trener Sadowski. Po tej przerwie jedynie dwójka Janiaka wpadła jeszcze do kosza. A potem punktowali gospodarze- na przemian Itrich i Kaszowski dziurawili nasz kosz. Przegraliśmy sromotnie zbiórki zarówno w ataku, jak i w obronie i chyba to zadecydowało o takim wyniku. Niestety, pierwsza kwarta przegrana wysoko- 28:14.
Druga kwarta wyglądała jeszcze gorzej, gdyż punkty zdobywali przede wszystkim gospodarze z Koszalina. Przez wiele minut nie potrafiliśmy zdobyć ani jednego punktu, bo aż do siódmej minuty rzuciliśmy tylko trzy, przegrywając w połowie kwarty 11:3. A gospodarze z każdą sekundą powiększali przewagę. W pewnym momencie było to już 20 punktów- 37:17. Niestety, przewaga ta rosła dalej i w najbardziej krytycznym momencie Kociewskie Diabły przegrywały 26 oczkami. Po kolejnych akcjach pod koniec kwarty w ósmej dopiero minucie jedynie punkty zdobyli jeszcze Lis i Venzant. Kwartę przegraliśmy sromotnie- 18:10 i po dwudziestu minutach dwadzieścia dwa oczka straty do gospodarzy 46:24.
Niestety zapaść Kociewskich Diabłów trwała również w trzeciej kwarcie znów wysoko przegranej, bo aż 22:13. Gospodarze robili z naszymi koszykarzami, co chcieli na parkiecie i niestety w pewnym momencie przewaga Żaka Koszalin wynosiła aż 36 punktów. I to już był nokaut. Trudno wytłumaczyć dziś postawę starogardzian na parkiecie w Koszalinie. Słaba gra w ataku, słaba gra w obronie, brak gry zespołowej. Na osłodę ostatnie pięć punktów w tej kwarcie zdobyli- Życzkowski 2 i w końcu wpadła trójka Lisa. Wynik po trzydziestu minutach 68:37.
Czwarta kwarta nie zmieniła w żadnym wypadku obrazu gry. Gospodarze, można powiedzieć, wygrali ten ,,sparing” wysoko i zdecydowanie, a Kociewskie Diabły sromotnie przegrały mecz, zmniejszając nieco dystans do gospodarzy z Koszalina. Ostatecznie wynik spotkania 84:59 dla Żaka.
Za tydzień derby i Kociewskie Piekło przenosi się do Pelplina.
Statystycznie podajemy- najwięcej punktów dla SKS-u zdobyli: Małgorzaciak - 17 i Lis - 14.
Krzysztof Lassota