Już jutro kolejne spotkanie! W ramach 30. kolejki Suzuki 1. Ligi Mężczyzn zmierzymy się z zespołem Enea Basket Poznań. Przed meczem trener Kamil Sadowski odpowiedział na kilka pytań:

1. Co zadecydowało o porażce w Bytomiu?

Zadecydowały błędy w obronie. Nie powinniśmy pozwolić na przeciwnikom na tak łatwą grę. Graliśmy za miękko.

2. Jak wyglądają przygotowania do starcia z Basketem Poznań?

Mieliśmy czas, żeby się zregenerować po ciężkim tygodniu. Mecz sobota środa sobota i dwie podróże przy krótkiej rotacji jest zawsze ciężkim wyzwaniem dla zawodników. Trenowaliśmy intensywnie, ale z głową. Wiemy ze przyjeżdża do nas zespół który nie ma na sobie żadnej presji i walczy o playoff. Do tego w ostatnim czasie odniósł trzy bardzo ważne zwycięstwa co stawia ich w dogodnej sytuacji.

3. Do końca sezonu zasadniczego zostało 5 spotkań. Czy uda nam się zbudować odpowiednią formę na playoff?

Liga jest tak wyrównana że jeszcze nic nie jest pewne. Co prawda mamy jakiś zapas który wypracowaliśmy sobie świetna pierwsza rundą ale spodziewałem się, że w drugiej będzie ciężej. Drużyny, które miały gorsze wyniki znów zaczynają straszyć, bo mają w swoich szeregach bardzo dobrych graczy. Nikt się nie położy. Formę buduje się cały sezon i nie da się utrzymywać jej przez 10 miesięcy. Zazwyczaj drużyny który w lutym i marcu wyglądają wybitnie maja zjazd w kwietniu. My nie odpuszczamy teraz treningów nawet kosztem gorszej formy i staramy się celować z odpowiednia fizycznością na początek kwietnia. Bardzo chcemy zrealizować nasz cel i być w fazie playoff a potem powalczyć o jak najwyższe miejsce i grać do końca maja.