1. Jak trener oceni formę zespołu w ostatnich tygodniach?

Myślę, że forma zespołu jest solidna, ale ze „strzałeczką w dół”. Ja się bardzo cieszę, że na przełomie stycznia i lutego mieliśmy lekki kryzys, tak jak wiele zespołów w sportach drużynowych w tym okresie, my mieliśmy też problem z kontuzją bardzo znaczącego dla nas zawodnika (Daniel Ziółkowski), było też kilka chorób, a przetrwaliśmy ten okres bez uszczerbków jeśli chodzi o tabelę. Utrzymaliśmy pozycję w top5. Ale cieszę się też, że ta forma jeszcze nie przyszła taka jakbyśmy chcieli, bo gdybyśmy teraz się wystrzelali, rzucali na mecz po 15 trójek, a mamy takie predyspozycje, to nie wiem czy z tą formą byśmy dojechali do końca kwietnia. Nie ukrywam, że bardzo liczę na wejście do play-off w naszej najlepszej dyspozycji. Zostały 2 miesiące do tego okresu, dlatego cieszę się, że „przepchnęliśmy” ciężkie mecze, zwłaszcza wyjazdy do Pelplina i Wrocławia, gdzie przygrywały Opole czy Wałbrzych. Jestem usatysfakcjonowany tym co mamy, wracamy do pełnej rotacji, ławka jest coraz szersza i zaczynamy ciężej trenować i budować formę na play-offy.

2. Jak wyglądają postępy Daniela Ziółkowskiego przed powrotem do gry?

Daniel w poniedziałek dostał zielone światło od lekarza na powrót do treningów. Długo nie trenował, więc po 2-3 treningach jego nogi są jeszcze ciężkie. Nie wiem, czy pomoże nam w meczu z Kotwicą, bo nie wiem czy będzie w optymalnej formie. Natomiast uczestniczy już w każdym treningu, jest po gierce 5v5 i możliwe że dostanie ok. 10 minut w meczu z Kotwicą. Zależy to od tego, jak on będzie się czuł. Jego pełny powrót do gry szykujemy na następne spotkania z Dzikami, HydroTruckiem i Polonią Bytom.

3. Najbliższe 3 mecze będą z bardzo ciężkimi rywalami (Kotwica, Dziki, HydroTruck). Czego możemy się spodziewać w tych starciach?

Możemy się spodziewać wszystkiego, zarówno 3 porażek jak i 3 zwycięstw. Te drużyny są bardzo mocne, nazwiska bardzo mocne jak na 1 Ligę, z dobrą przeszłością i wielkim doświadczeniem. Na pewno drużyny nie trzeba dodatkowo mobilizować, bo wiedzą, przeciwko komu grają, teraz przyjeżdża Kotwica, brązowy medalista z zeszłego roku z bardzo mocnymi nazwiskami jak Washington, Pieloch, Śmigielski, Kurpisz. Do tego zaraz gramy Dzikami z Bartoszem, Aleksandrowiczem, Grochowskim, Czujkowskim w składzie. Do tego HydroTruck z Ransomem, który prawdopodobnie zostanie MVP Ligi, czy Damianem Jeszke. Czekają nas bardzo ciężkie mecze.