Zadaliśmy Damianowi Janiakowi, jedynemu diabelskiemu ojcu, kilka pytań odnośnie jego ojcowskiej roli! 

Jak mógłbyś opisać uczucie, które towarzyszyło Ci, kiedy po raz pierwszy zostałeś ojcem?

Damian Janiak: Byłem przeszczęśliwy! Myślę, że w żaden sposób nie można tego opisać słowami. 

Czy łatwo jest łączyć pracę zawodowego koszykarza z rolą ojca?

Nie jest łatwo, ale wszystko jest kwestią dobrej organizacji i kompromisów.

Czy chciałbyś, aby Twoja córka poszła w Twoje sportowe ślady?

Chciałbym, żeby była wysportowana, ale nie chciałbym aby była sportowcem. Mam nadzieję, że pójdzie w ślady żony.

Czy w Twoim przypadku ojcostwo wpłynęło na jakieś aspekty koszykarskie?

Na pewno życiowo jestem cierpliwszy i bardziej wyrozumiały, co trochę przekłada się na boisko. Dużo bardziej doceniam treningi i czas związany z koszykówką.