Po niesamowitym meczu i festiwalu trójek SKS pokonał zdecydowanie na trudnym terenie mocny zespół Sensation Kotwicy Kołobrzeg 101:94!
Pierwszą kwartę rozpoczął Czerlonko celną trójką, na którą od razu odpowiedzieli goście. SKS jednak prezentował się lepiej i po dziewięciu punktach starogardzian i trójce Janiaka prowadziliśmy 12:5. Od tej pory trwała wymiana oczek, jednak dwie trójki Kotwicy zbliżyły ten zespół do wyniku 15:14 dla SKS. Odpowiedź Kociewskich Diabłów po punktach Czerlonki, Małgorzaciaka i czterech Lisa dawała nam prowadzenie na koniec kwarty 27:19 przy głośnym dopingu wiernych Kibiców SKS.
Drugą ćwiartkę otworzył dla kołobrzeżan Dzierżak celną trójką. Jednak po kolejnych dobrych akcjach Małgorzaciaka, Ćwiklińskiego i osobistych Lisa mieliśmy dziewięć punktów przewagi 31:22. W kolejnych minutach zespoły walczyły akcja za akcję. Jednak po kolejnych dwóch celnych trójkach gospodarzy trener Sadowski poprosił o czas. Do końca kwarty kontrolowaliśmy znów parkiet i wynik na przerwę po trójce Janiaka 50:39 dla starogardzian.
Trzecia kwarta przez pierwsze dwie minuty nie przyniosła punktów żadnej ze stron. Potem każdy z zespołów zaczął zdobywać swoje. SKS grał skutecznie, nie notując strat. Po stronie gości celnie trafiał nie do upilnowania dziś Śmigielski. W połowie kwarty po trójce Lisa 60:52 dla podopiecznych trenera Sadowskiego. I praktycznie przewaga dziesięciu trafień po stronie Diabłów utrzymała się do końca kwarty - 72:62.
Niezwykle ofensywna okazała się czwarta kwarta wygrana przez SKS 32:29. Co chwilę zawodnicy obydwu drużyn trafiali do kosza za trzy. Praktycznie przez całe dziesięć minut trwała wymiana ciosów, ale SKS utrzymywał cały czas bezpieczną przewagę. W połowie kwarty wynik 90:74 wskazywał na starogardzian, ale gospodarze jeszcze nie odpuszczali i gra pełna była emocji. Jeszcze na minutę przed końcem dziewięć punktów przewagi nie gwarantowało sukcesu. Ale nie daliśmy sobie już wydrzeć wygranej. Ostatecznie 101:94 dla Kociewskich Diabłów.
Piąta wygrana z rzędu stała się faktem. Hala w Kołobrzegu tętniła dopingiem Kibiców ze Starogardu. Dziękujemy – byliście szóstym zawodnikiem i ponieśliście Diabły do mądrej i skutecznej gry. W czwartek czas na Dziki Warszawa a hala w Starogardzie powinna pękać w szwach.
Najwięcej punktów zdobyli dzisiaj – Małgorzaciak- 24, Lis i Czerlonko po 17.
Krzysztof Lassota