Po dobrym, emocjonującym i twardym pojedynku Kociewskie Diabły z czwartym z rzędu zwycięstwem. Tym razem w pokonanym polu została mocna drużyna rezerw mistrza Polski WKS Śląsk II Wrocław – 84:74.

SKS rozpoczął mecz od punktów Motylewskiego i Czerlonki. I do końca spotkania goście nawet nie remisowali. Kociewskie Diabły prowadziły przez cały mecz. Do połowy kwarty trwała walka punkt za punkt. Po kolejnej serii 6:0 i punktach Czerlonki i czterech Motylewskiego SKS prowadził 12:5. I praktycznie do końca pierwszej ćwiartki gra wyglądała podobnie – goście i gospodarze rzucali swoje a efektowna trójka Lisa równo z syreną dawała nam prowadzenie 25:20.

Drugą kwartę rozpoczęliśmy trójką Małgorzaciaka i punktami Janiaka, ale potem WKS zaliczył serię 6:0 i o czas przy wyniku 30:29 poprosił trener Sadowski. SKS zanotował kilka strat i spadła skuteczność pod koszem. Po wznowieniu gry Kociewskie Diabły zanotowały serię 9:0 a siedem oczek rzucił skuteczny dziś Małgorzaciak. Śląsk na chwilę odzyskał inicjatywę, ale na przerwę wynik na tablicy 43:36 dla SKS.

Na początku trzeciej kwarty po punktach Czerlonki i akcji 2+1 Motylewskiego nasza przewaga wzrosła do dziesięciu punktów 48:38. Mega blok zaliczył nasz ,,Motyl” a świetnym wsadem popisał się Ziółkowski. I podobnie jak wcześniej do końca tej ćwiartki trwała wymiana punktów i po trzydziestu minutach 61:53 dla starogardzian.

Ostatnią kwartę otworzył Małgorzaciak rzutem za 2 z wyskoku. Lecz po kilku minutach wrocławianie znów zbliżyli się na cztery punkty 65:61 po kolejnych naszych nieskutecznych akcjach. W chwilę potem Kociewskie Diabły przy ogłuszającym dopingu i kolejnych ośmiu punktach Małgorzaciaka wyszły na prowadzenie  77:68  na dwie i pół minuty przed końcem. O czas poprosił trener gości, ale szalejący dziś Małgorzaciak przy szalejących na trybunach Kibicach zdobył kolejne pięć oczek, które były już decydujące w meczu. Na sto sekund przed końcem 82:70 dla SKS, a ostatecznie wygrywamy 84:74.

Kociewskie Diabły z kolejna wygraną po dobrym meczu, po ambitnej grze. Teraz trudna przeprawa w Kołobrzegu, ale starogardzian stać na zwycięstwo. Kibice nie zawiodą.

Najwięcej punktów zdobył dzisiaj niesamowity Filip Małgorzaciak – 33 i Wojciech Czerlonko -24.

Krzysztof Lassota