Co słychać w klubie?
— Rozgrywki pierwszoligowe rozpoczną się prawdopodobnie pod koniec września tego roku. Czekamy na oficjalny komunikat z biura PZKosz. Mamy więc sporo czasu na przemyślane działania i kompletowanie drużyny. – mówi Jarosław Drewa, prezes zarządu SKS Sportowa S.A.
Jak w takim razie ma wyglądać drużyna i jakie cele w związku z nią sobie stawiacie?
— Chcemy, żeby była to drużyna głównie oparta o młodych, ambitnych, głodnych gry zawodników, których wspierać będzie kilku graczy z doświadczeniem na parkietach pierwszoligowych. Stawiamy na stabilizację i rozwój, stąd też decyzja o kilkuletnim kontrakcie z trenerem Bartoszem Sarzało. Założyliśmy sobie 3-letni plan, w świetle którego chcemy zbudować drużynę, która powróci do Ekstraklasy i będzie stanowić w niej realną siłę. W pierwszym sezonie naszym celem jest awans do fazy play-off. W drugim sezonie chcemy być czołową drużyną pierwszej ligi, a w trzecim mamy jasno określony cel, jakim jest awans. Chcemy być przygotowani finansowo i organizacyjnie do powrotu do Ekstraklasy. Przystępując do ligi z założenia gra się po to, aby ją wygrać i liczę na to, że z takim nastawieniem będą wychodzić na parkiet nasi zawodnicy w każdym meczu. Jeśli cel, jakim jest awans, będzie realny wcześniej, to oczywiście zrobimy wszystko, aby go osiągnąć. Skład, jaki budujemy razem z trenerem, ma mieć charakter i być złożony z zawodników, którzy w każdym meczu zostawią serce na parkiecie. Naszym dużym atutem są kibice, liczymy, że od początku rozgrywek znowu będą nas wspierać swoim dopingiem i dzięki temu drużyna wzniesie się na wyżyny swoich możliwości.
Jak zatem przebiegają rozmowy z zawodnikami?
— Dopiero niedawno zakończyły się mecze ligowe tego sezonu, więc tak naprawdę dopiero teraz otwiera się przed nami przestrzeń do negocjacji z potencjalnymi zawodnikami. Pewne rozmowy już podjęliśmy. Myślę, że w czerwcu sfinalizujemy większość kontraktów i przedstawimy nowy skład drużyny. W tym miejscu chciałbym wykorzystać okazję, aby pogratulować awansu do Energa Basket Ligi, Czarnym Słupsk. Pamiętając nasze wspólne mecze, żałuję, że w tym roku nie spotkamy się na parkiecie, ale liczę na to, że będzie to możliwe w niedalekiej przyszłości.
Jak wiadomo, dobry skład, to odzwierciedlenie odpowiedniego poziomu budżetu.
— Liczymy na to, że budżet w granicach ok. 1,4 mln zł zapewni nam stabilną przyszłość i da możliwość wyboru. Na razie dysponujemy 1 mln zł, które zapewniło nam Miasto, ale po wstępnych rozmowach, zdecydowana większość dotychczasowych partnerów zadeklarowała chęć dalszej współpracy. Budżet na tym poziomie w dzisiejszych realiach zapewni nam spokojnie funkcjonowanie na poziomie 1 ligi.
Rozmawiając o budżecie nie sposób zapytać o tematy związane ze sponsorami.
— Oczywiście, współpraca ze sponsorami to ważna część naszej działalności. Jesteśmy obecnie na etapie rozmów z dotychczasowymi partnerami klubu, tak jak wspomniałem, cieszą mnie ich deklaracje odnośnie kontynuowania współpracy, a w niektórych wypadkach, być może nawet ich rozszerzenia. Ten proces musi oczywiście chwile potrwać, ponieważ jak wiele firm nasi partnerzy są w niełatwym momencie związanym z pandemią, dodatkowo też zmiana poziomu rozgrywek wymaga ustalenia pewnych kwestii na nowo. Pracujemy również nad pozyskaniem nowych partnerów i mamy kilka wstępnych deklaracji, co również cieszy.
1 liga to inny poziom niż Ekstraklasa, zapewne zajdą też zatem zmiany w sposobie funkcjonowania klubu.
— Zależy nam na utrzymaniu wypracowanych do tej pory standardów, zarówno organizacyjnych, jak i promocyjnych. Mimo, że grać będziemy w I Lidze a nie ekstraklasie, chcemy, aby kibice i sponsorzy w jak w najmniejszym stopniu odczuli różnice. Mogę już dziś zdradzić, że ostatnie tygodnie to czas intensywnej, cichej pracy na wielu płaszczyznach, której efekty będziemy mogli zaprezentować już niedługo. Naszym celem jest rozwój klubu jako organizacji z perspektywy administracyjnej, sportowej i marketingowej. Aby to osiągnąć postanowiliśmy nawiązać współpracę z bardzo ciekawą grupą partnerów. Są to dynamicznie rozwijające się firmy, działające od wielu lat w świecie marketingu sportowego. Już niedługo zdradzimy więcej szczegółów.
Panie Prezesie, czy mógłby nam Pan przybliżyć, w jakim zakresie te firmy będą wspierać klub?
— Tak jak wspomniałem, chcemy rozwijać się jako organizacja, w związku z tym współpraca ta dotyczyć będzie zarówno kwestii organizacji pracy w klubie, działań marketingowych, pozyskiwania sponsorów oraz merchendisingu. Co ważne, warto w tym miejscu wspomnieć, że na część tych działań udało nam się pozyskać dofinansowanie w ramach organizowanego przez Agencję Rozwoju Pomorza projektu Spektrum. To pomoże nam sfinansować prace nad zwiększeniem efektywności organizacyjnej oraz takimi tematami jak strategia marketingowa, sprzedaż praw marketingowych i pozyskiwanie sponsorów.
Kiedy możemy spodziewać się efektów tych działań?
— Tak naprawdę intensywne prace nad pewnymi rzeczami trwają już od kilku tygodni. Nie chcieliśmy o tym na razie mówić, bo mamy nadzieję, że w kilku kwestiach miło zaskoczymy naszych kibiców i partnerów. Mogę jednak już dziś zdradzić, że w związku z kończącą się współpracą z naszym wieloletnim sponsorem tytularnym, jednym z elementów będzie rebranding, którego częścią będzie nowa, naszym zdaniem bardzo nowoczesna i efektowna, identyfikacja wizualna i logo klubu. Pracujemy również nad nową stroną internetową, strukturą sponsorską oraz brandingiem hali. Jesteśmy przekonani, że pozwoli to wznieść się naszemu klubowi na zdecydowanie wyższy poziom w obszarze działań marketingowych. Umowa z Polpharmą wygasa wraz z ostatnim dniem maja, w związku z tym od początku czerwca zaczniemy dzielić się z kibicami i partnerami efektami prac jakie toczyły się w ostatnich tygodniach.
Panie Prezesie, to wszystko brzmi jak bardzo ambitne plany.
— Jak najbardziej, spadek do 1 ligi postanowiliśmy potraktować jako szansę na pewnego rodzaju reorganizację i postawienie mocnych fundamentów pod długofalowe funkcjonowanie klubu. Poza kwestiami, o których wspomniałem wcześniej naszym planem jest zbudowanie odpowiedniego zaplecza i struktury funkcjonowania obszaru sportowego. Chcielibyśmy, aby pierwsza drużyna nie była już samotnie funkcjonującym organizmem, ale szczytem pewnego rodzaju piramidy organizacyjnej. Trwają prace nad koncepcją funkcjonowania klubu, w której istniałaby trzecioligowa drużyna rezerw oraz struktura grup młodzieżowych. Miałoby to na celu zapewnienie rozwoju dzieci i młodzieży i harmonijnego przepływu zawodników po kolejnych szczeblach tej struktury. Traktujemy tę ideę bardzo poważnie, ponieważ przywiązujemy również dużą wagę do jej wymiaru społecznego. Chcielibyśmy, aby koszykówka stała się sportem powszechnie uprawianym w Starogardzie, jak i na całym Kociewiu. Nie chodzi nam tylko o to, aby wychowywać kolejnych zawodowych koszykarzy, ale przede wszystkim zachęcać do uprawiania sportu, aktywnego trybu życia i spędzania czasu wspólnie, przez całe rodziny.