W Starogardzie rywalami Kociewskich Diabłów był zespół Decki Pelplin.

Pierwsza kwarta to okres najlepszej gry podopiecznych Bartka Sarzały. Szczególnie dobrze w mecz wszedł kapitan drużyny, Witalij Kowalenko, który sam szybko zdobył 8 punktów. Celny rzut zza łuku dołożył Szymon Ryżek, a dobry fragment pod koniec kwarty zanotował Bartek Karolak. To wszystko skutkowało prowadzeniem Kociewskich Diabłów 24-17 na koniec pierwszej części gry.

Drugą ćwiartkę lepiej rozpoczęli gracze Decki, notując serię 3-10 i tym samym doprowadzając do remisu. Od tego momentu żadna z drużyn nie była w stanie wyjść na prowadzenie większe niż 3 punkty. Pierwszą połowę celnym rzutem z linii rzutów wolnych zakończył Witalij Kowalenko, ustalając wynik na 36-38.

Po przerwie dalej lepiej grali goście. Nasi zawodnicy testowali różne zagrywki, które jednak nie do końca dawały efekt w postaci punktów. Po trójkach Mariusza Konopatzkiego i Damiana Janiaka przewaga gości wzrosła do siedmiu punktów. Lepsze minuty zanotował Kowalenko, jednak na niewiele się to zdało, gdyż goście rozegrali niemal perfekcyjny fragment, po którym na tablicy widniał wynik 46-62. Krótki zryw na koniec kwarty pozwolił nieco zmniejszyć straty, ale to nie wybiło z rytmu Pelplinian.

Ostatnią odsłonę serią 7-0 zaczęli zawodnicy Decki, a następnie gra toczyła się w równym tempie. Trenerzy szukali nowych rozwiązań taktycznych, zarówno w ataku i w obronie. Dobre i składne akcje obie drużyny kończyły celnymi rzutami, jednak nasi zawodnicy nie byli już w stanie odwrócić losów meczu. W ostatnim sparingu Kociewskie Diabły musiały uznać wyższość gości z Pelplina, przegrywając ostatecznie 69-77.

Ten mecz zakończył trwający od 9 sierpnia okres przygotowawczy. W jego trakcie drużyna SKS-u rozegrała aż osiem sparingów, a wyniki prezentowały się następująco:

Asseco Arka Gdynia 85-66 SKS

SKS 93-61 Asseco Arka II Gdynia

Twarde Pierniki Toruń 96-68 SKS

KS Księżak Łowicz 84-93 SKS

Decka Pelplin 63-70 SKS

SKS 81-67 MKKS Żak Koszalin

SKS 64-54 Kotwica Kołobrzeg

SKS 69-77 Decka Pelplin

Mecze z drużynami z EBL i 2. Ligi były spotkaniami czysto kontrolnymi, podczas których nasi zawodnicy testowali zagrywki. Prawdziwymi sprawdzianami miały być mecze z drużynami z Suzuki 1. Ligi, a z tego zadania nasza drużyna wywiązała się wręcz koncertowo, osiągając bilans 4 wygranych i 1 porażki. Wydaje się, że meczem, który był najlepszym odzwierciedleniem naszego potencjału był mecz z Kotwicą Kołobrzeg, która jest typowana do zajęcia jednej z czołowych lokat całych rozgrywek. Mimo braku w większości meczu naszego kapitana Witalija Kowalenki walecznością byliśmy w stanie rozstrzygnąć spotkanie na naszą korzyść. 

Warto także dodać, że przygotowań nie prowadziliśmy w pełnym składzie, gdyż kontuzji pleców doznał Michał Kierlewicz, który był typowany jako jeden z ważniejszych elementów rotacji obwodowej. Jak podkreślał trener, uniemożliwiło to przeprowadzenie całych przygotowań zgodnie z planem, jednak dzięki temu więcej minut w sparingach otrzymał chociażby Sebastian Kamiński. 

Podczas otwartego treningu, a także w wypowiedzi po zwycięstwie w turnieju o Puchar Prezydenta Starogardu Gdańskiego trener Bartosz Sarzało przekonywał fanów, że zawodnicy będą zawsze nieustępliwi na parkiecie, walcząc o zwycięstwa w każdym meczu do ostatniego gwizdka. Sparingi pokazały, że nie rzucał słów na wiatr, i nawet jeśli gra się nie kleiła, to gracze nadrabiali wynik zaangażowaniem. Pewne jest, iż ci zawodnicy dostarczą wszystkim fanom niezliczoną ilość pozytywnych emocji, przyciągając swoją grą kibiców na kolejne mecze. Pierwszy z nich odbędzie się już za 6 dni, kiedy to zagramy na wyjeździe z Miastem Szkła Krosno. Trzymajmy kciuki, żeby SKS rozpoczął sezon pewnym zwycięstwem, zapowiadając, miejmy nadzieję, niezwykle udane rozgrywki!