Niestety po sześciu zwycięstwach z rzędu SKS przegrał na wyjeździe z liderem I ligi HydroTruckiem Radom 87:71.
Pierwsza kwarta zaczęła się od dwójki gospodarzy, na którą zaraz odpowiedział Małgorzaciak, rzucając za trzy. Potem jednak radomianie szybko uzyskali przewagę, zdobywając szesnaście punktów przy naszych pięciu oczkach i w połowie kwarty prowadzili 18:7. Po czasie wziętym przez trenera Sadowskiego starogardzianie wzięli się za odrabianie strat i po naszej serii 8:0 na tablicy było już tylko 18:15. Do końca kwarty trwała wymiana a trójka Lisa przed końcem ustaliła wynik po dziesięciu minutach 22:21 dla gospodarzy.
Na początku drugiej kwarty po osobistym Burczyka był remis 22:22, ale od tej pory HydroTruck po serii 8:0 zdecydowanie odskoczył Diabłom. Do piętnastej minuty doszliśmy jeszcze gospodarzy po osobistych Ziółkowskiego na sześć oczek – 38:32, ale odpowiedź radomian była zdecydowana i szybko uzyskali dziesięć punktów przewagi- 48:38 a po dwudziestu minutach wynik na przerwę 53:41 dla radomian.
W trzeciej kwarcie HydroTruck już niestety na niewiele pozwalał SKS-owi. Starali się Czerlonko i jak zwykle Małgorzaciak, ale kolejna mocna seria gospodarzy 10:0 ustawiła spotkanie już praktycznie do końca. Jeszcze punkty Motylewskiego i Janiaka zmniejszyły dystans do czternastu trafień po trzeciej ćwiartce – 68:54.
Czwarta kwarta nie zmieniła obrazu gry. Radomianie grali dobrze, skutecznie i zdecydowanie. Dziesięć oczek straty po czterech punktach Małgorzaciaka dawało jeszcze cień szansy, ale odpowiedź gospodarzy znów oddalała nas od wygranej. Przewaga kilkunastu oczek utrzymała się do końca. Nie do zatrzymania był lider Hydrotrucka – Ransom a także Zegzuła i Jeszke. Ostatecznie przegraliśmy 87:61, niewiele mając do powiedzenia w tym starciu.
Przegrana z liderem nie przynosi wstydu. Dziękujemy niezawodnym Kibicom SKS. Teraz czas na mecz domowy w niedzielne popołudnie a przeciwnikiem będzie BS Polonia Bytom. Pomóżmy, wypełniając halę, powrócić Kociewskim Diabłom na ścieżkę zwycięstw.
Najwięcej punktów zdobyli dzisiaj: Małgorzaciak -23 i Motylewski -12.
Krzysztof Lassota