Po niesamowitym meczu, solidnej i ambitnej grze o każdą piłkę pokonujemy faworyzowaną Eneę Astorię Bydgoszcz 82:70. Mecz, który przyniósł wiele emocji, po raz trzeci z rzędu pokazał nową ,,diabelską twarz” Dumy Kociewia, po raz trzeci z rzędu zwycięstwo. Triumfowała twarda obrona i krycie najgroźniejszych koszykarzy Astorii. Małgorzaciak tylko sześć punktów.
Pierwsza kwarta była wyrównana. Rozpoczęli ją goście serią 0:5. Jednak punkty Stewarta, Parzeńskiego i trójka Czerlonki wyprowadziły nas szybko na prowadzenie 7:5. Potem przy stanie 9:10 przez długi czas obydwa zespoły nie mogły znaleźć drogi do kosza. Na trójkę Majewskiego odpowiedział Małgorzaciak, potem Lis za 3 i punktowe zapasy trwały do końca kwarty. Ostatecznie Kurpisz celnym z wyskoku ustalił wynik na 17:15 dla SKS-u.
Druga kwarta zagrana został koncertowo przez starogardzian, wygraliśmy ją 22:10 i to ona w całym rozrachunku zaważyła o losach spotkania. Otworzyły ją trzy osobiste Lisa dopiero po ponad dwóch minutach gry, dwójkę dołożył Parzeński, zza łuku Stewart i Kociewskie Diabły miały plus 10- 25:15.Potem nasza przewaga wzrosła do piętnastu oczek po akcji Majewskiego. Goście na przerwę zmniejszyli straty do dwunastu punktów – 39:27. Emocje były jeszcze przed nami.
Trzecia kwarta już bardziej wyrównana- 27:25 dla SKS-u. Gospodarze dalej grali swoje. Wynik oscylował cały czas w granicach plus 12-14 dla naszych koszykarzy, choć Astoria w pewnym momencie zbliżyła się na dziesięć punktów po swojej serii 4:0. 55:45. Szybko jednak Didier-Urbaniak odpowiedział za 3 . Potem znów dobrze dysponowany Siewruk zza łuku i równo z syreną Czerlonko dawał nam dwójką prowadzenie plus 14 przed ostatnią odsłoną- 66:52.
Czwartą kwartę przegraliśmy 16:18. Długo nie mogliśmy trafić do kosza, goście uszczelnili obronę. Na cztery punkty bydgoszczan Stewart odpowiedział trójką dopiero po prawie dwóch minutach gry. Obydwa zespoły broniły zaciekle dostępu do kosza. Majewski zgodnie z przewidywaniami wyłączył Małgorzaciaka. Kiedy Siewruk na minutę i 34 sekundy ,,bombnął” kolejną trójkę i Kociewskie Diabły wyszły na plus 15 – 77:62 już nic nie mogło nam zabrać zwycięstwa. Było po meczu. Astoria jednak ambitnie do końca- głównie Walker, aby nie przegrać wyżej niż zwycięstwo u siebie. W Bydgoszczy mieliśmy minus 13. Ostatecznie 82:70 dla Kociewskich Diabłów.
Motywować nie trzeba było dziś starogardzian. Ambicja, walka, mądrość na parkiecie , ale też jeden minus- za dużo strat przy wyprowadzaniu piłki ( to musi ulec zmianie), Gratulacje dla zespołu ! Ale to co działo się w Kociewskim Piekle , to już prawdziwa ekstraklasa. To było prawdziwe kibicowskie święto, szaleństwo- kocioł, żyleta. Kibice – DZIĘKUJEMY !!!
Najwięcej punktów zdobyli dzisiaj- Stewart 21 i Czerlonko-16.
Tekst-Krzysztof Lassota