Niestety Kociewskie Diabły doznały bolesnej i wysokiej porażki w pierwszym meczu małego finału - w meczu o trzecie miejsce I ligi. Bez Stewarta i Lisa nasz zespół wyglądał na parkiecie dość słabo, jakby z naszych Diabełków uszło powietrze. Przegraliśmy 95:117 z zespołem GKS-u Tychy.
Pierwszą kwartę przegraliśmy 17:27. Tylko na początku Kociewskie Diabły dotrzymywały kroku rywalom. Dwie trójki tyszan i odpowiedź Siewruka kolejną trójką dawała nam prowadzenie 9:8. Do połowy tej ćwiartki wymiana oczek, jeszcze remis 13:13. Potem jednak gospodarze zaczęli dominować, szczególnie dawał nam się we znaki Szmit i niestety minus 10 na początek starcia.
Druga kwarta to już pogrom Kociewskich Diabłów - 22:37. Zespól przestał grać tak, jak tego oczekiwano. GKS systematycznie powiększał przewagę a starogardzianie jedynie próbowali coś zagrać, ale niewiele to dawało na tablicy. Przewaga kilkunastu punktów, potem już minus 20 - 22:42 dla gospodarzy. Po sześciu i pół minucie kolejne punkty Nowakowskiego i minus 25 – 28:53. Raziła bezradność Kociewskich Diabłów. Na przerwę wynik 39:64.
Trzecia kwarta przegrana ,,tylko” 27:29. Rozpoczął ją Majewski trójką, potem znów seria gospodarzy, kolejna trójka Majora, ale to było za mało. Gospodarze mieli nas na widelcu cały czas na dwadzieścia trafień. Im bliżej końca kwarty traciliśmy do rywali minus 32 punkty – 58:90 i wiadomo, że ten mecz był już przegrany a nasi koszykarze nie dadzą rady odwrócić losów spotkania. Przed ostatnim ,,aktem dramatu” - 66:93 dla tyszan.
Czwartą kwartę wygraliśmy na pocieszenie 29:24, rywale rozluźnieni pozwolili na nieco więcej Kociewskim Diabłom, ale to nie zmieniło faktu, że nie było szans na zwycięstwo. Ostatecznie 95:117 dla GKS-u Tychy.
Pytanie, czy odrobimy w środę te 22 oczka ? Przekonamy się już 22 maja o godzinie 19.00. Koniec tego sezonu zbliża się wielkimi krokami.
Dla Kociewskich Diabłów najwięcej punktów zdobyli dzisiaj : Czerlonko- 25 i Parzeński -22.
Tekst – Krzysztof Lassota