Kociewskie Diabły nie dały się postraszyć przemyskim Niedźwiadkom Chemart, wysoko i zasłużenie wygrywając z beniaminkiem 81:57. Mecz toczył się pod dyktando drużyny lepiej zorganizowanej i ani przez chwilę losy pojedynku nie były zagrożone.
Pierwszą kwartę otworzył celną dwójką Lis i przez kilka akcji trwała wymiana punktów. Potem zaczął się koncert trójek Kociewskich Diabłów, trafił Kurpisz, potem trzy razy Didier-Urbaniak !!! i jeszcze akcja Kordalskiego 3 plus 1 i na tablicy wynik 22:7 dla SKS-u, plus 15 oczek dla nas. Kolejne minuty to dobra gra gości. Utrzymaliśmy kilkunastopunktową przewagę. Jeszcze skutecznie po raz czwarty Didier- Urbaniak, pozkazał się Kordalski, Janiak i Parzeński i po dziesięciu minutach 31:18 dla Diabłów.
Drugą kwartę lepiej zaczęli gospodarze serią 6:0, zmniejszając dystans do siedmiu oczek 31:24. O czas poprosił trener Sadowski. Zza łuku trafił Czerlonko, celnie trafili za dwa Janiak i Kurpisz. Niedźwiadki punktowały tylko z rzutów osobistych i kolejna trójka, tym razem Wiśniewskiego, pozwalała nam odbudować przewagę plus 14 i chwilę potem dwa wolne Janiaka i mieliśmy szesnaście punktów przewagi- 30:14. Do końca kwarty punktował jeszcze Kordalski (1, 2) i wynik na przerwę 47:31 dla Kociewskich Diabłów.
Trzecią kwartę otworzyli Parzeński Czerlonko. I po kilku akcjach zanotowaliśmy serię 10:1.Przewaga starogardzian rosła. Gospodarze nie byli w stanie zagrozić gosciom. Po kolejnych akcjach Parzeńskiego i Janiaka było to już 27 punktów na plus. Do końca kwarty Niedźwiadki zniwelowały przewagę do wyniku 65:45.
Czwarta kwarta bardzo podobna do trzeciej. Mecz pod kontrolą, rywale nieco bezradni i chaotyczni. Swoje rzucili – Didier- Urbaniak, Parzeński, Czerlonko a po osobistych (1+1) Lisa zanotowaliśmy najwyższe prowadzenie plus 28 – 81:53. Rywale trafili jeszcze dwukrotnie i ostateczny wynik 81:57 dla SKS-u.
Wracamy z dalekiego Podkarpacia, myślami będąc już przy niedzielnym pojedynku z Górnikiem Wałbrzych. Dziękujemy skromnej, ale wiernej reprezentacji Kibiców na hali w Przemyślu. Teraz w niedzielę będzie nas dużo, dużo więcej i przy piekielnym dopingu mecz będzie niesamowitym widowiskiem z wiarą na kolejną wygraną Kociewskich Diabłów.
Najwięcej punktów zdobyli dzisiaj: Czerlonko- 17 i Didier-Urbaniak -15 , ale też pięciu naszych graczy miało dwucyfrowy dorobek punktowy.
Tekst- Krzysztof Lassota