Do piętnastej minuty tego spotkania na parkiecie trwały męczarnie SKS-u i koszmar poprzedniego spotkania. Gospodarze dominowali i kiedy przegrywaliśmy piętnastoma punktami nie wyglądało to dobrze. Potem zrobił się wyrównany mecz a świetna postawa szczególnie Majewskiego przeważyła szalę zwycięstwa na rzecz Kociewskich Diabłów - SKS Fulimpex : MKS Mana.lake Sokół Marbo Międzychód - 92:84.
Fatalne pierwsza kwarta. Przegraliśmy ją 19:30 i przypominało to mecz sprzed trzech dni, gdy źle zaczęliśmy spotkanie. Po dwójce Stewarta na parkiecie szalał Szymczak , zdobywając seriami punkty – w sumie 8 i kiedy do tego dołożył się Lynch z dwoma osobistymi i kolejną dwójką na tablicy wynik 5:14 a Kociewskie Diabły znów bezradne ! I znów za chwilę cztery oczka Lyncha i minus 13 - 5:18 dla Sokoła. Do końca kwarty SKS próbował bezradnie odrabiać straty. Trafił Kordalski za 2 , Janiak za 3 , ale gospodarze nie byli dłużni i po dziesięciu minutach 19:30 dla Sokoła.
Drugą kwartę wygraliśmy 24:18. Początek znów był fatalny w naszym wykonaniu. Sokół punktował nas, jakbyśmy grali bez obrony. W połowie tej ćwiartki po osobistych Małachowskiego było minus 15 - 25:40. Kolejne akcje punkt z punkt pozwoliły Czerlonce po rzucie za dwa zmniejszyć dystans do dziesięciu oczek. Ale gospodarze w chwilę potem znów odskoczyli na trzynaście trafień Po kolejnym czasie trenera Sadowskiego Kociewskie Diabły zaczęły swoją serię - siedem punktów z rzędu Majewskiego, dwa Parzeńskiego i do rywala na przerwę zostało tylko minus 5 – 43:48.
Wygraliśmy też trzecią kwartę 23:21. Początek dla Kociewskich Diabłów, które po punktach Majewskiego i Parzeńskiego i jeszcze trójce Czerlonki wyszły na prowadzenie 52:48 ! Potem jednak znów gospodarze dwoma trójkami i celnym za dwa wyszli na prowadzenie 52:56. Trójka Czerlonki i znów remis 58:58 ,ale potem znów lepszy okres gry Sokoła . Mieliśmy siedem oczek straty i dopiero pod koniec, gdy pokazał się ,,Major” strata tylko minus 3- 66:69.
Początek czwartej kwarty znów dla gospodarzy i znów nasze straty zaczął niwelować Majewski (1+1,2+1), pokazał się Czerlonko ( za 2, za 3) i w końcu na tablicy prowadzenie naszych koszykarzy - 80:78. Po czasie trenera Sadowskiego przy remisie 80:80 końcówka tej ćwiartki należała do nas. Dwa razy Parzeński za dwa , jeszcze Sokół próbował odrobić straty, ale celny zza łuku Bartka Majewskiego stawiał pieczątkę - 90:84 , jeszcze dwa osobiste Stewarta i wynik 92:84.
Wygrywamy po meczu, w którym chciałoby się zapomnieć pierwszy kwadrans gry. Ważne dwa punkty. Dziękujemy ekipie wyjazdowej Dumy Kociewia za doping i obecność !
Najwięcej punktów zdobyli dzisiaj : Stewart -24 i Majewski 22.
Tekst – Krzysztof Lassota